Po przejściach.


27 sierpnia 2015, 20:10
Witajcie!!! Nie będę się przedstawiać bo to zbędnę , nie po to tu piszę . Chcę ostrzec młode i naiwne dziewczyny jak łatwo sobie zrujnować życie i cierpieć przez to długimi latami . Alewszystko po kolei ... Obecnie mam 27 lat jestem męzatką i mamą wspaniałego szkraba , jeszcze kilka dni temu myślałam ,że moje życie jest szczęśliw i nikt mojego spokoju nie zakłóci ale się myliłam.
Od dziecka miałam ciężko w życiu ,wychowywała mnie i siostrę tylko mama, nasz ojciec od nas odszedł.Nie chciało mi się uczyć, wolałam iść do pracy w wieku 18 lat rzuciłam szkołę i zaczełam pracować . Myślałam że zaczynam sobie układać życie ale cóż los miał wobec mnie inne plany . Moje szczęście i spokój nie trwało za długo . Po kilku miesiącach zaczeły się problemy w pracy. Mój szef okazał się bezdusznym i bezlitosnym potworem , który niszczył mnie z dnia na dzień coraz bardziej . Zaczeło się od nakłonienia mnie przez niego do chorego romansu. Miał żonę i to pod nosem a mnie wykorzystywał seksualnie.Zaciakałam zęby ponieważ zależało mi na pracy,niestety ten romans był dopiero początkiem prawdziwego piekła,mojej tragedii ...
Po kilku tygodniach zmusił mnie do prostytucji groźąc mi i szantażując mnie. To było straszne dzień w dzień po kilkunatu facetów traktowało moje ciało jak zabawkę . Gdy tylko próbowałam protestować kończyło to się ciosami w ciało ,a to w twarz ,w brzuch, w kroczę . Nie raz płakałam ,błagałam o litość . Próbowałam uciec od niego,od tego co było niestety nie było to możliwe . Zaczął mnie szantażować filmami ze mną w roli głównej . Ciosy fizyczne bolały tak samo mocno jak psychiczne, nie dawałam rady całe to gnębienie mnie przerastało.Gdy udało mi się odejść z tego strasznego miejsca,czułam ulgę ale niestety i tym razem długo to nie trawało ale o tym w następnej odłonie ... pa do zobaczenia
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz